
HOW WOULD YOU DESCRIBE A DEEPNESS?? IT COULD BE A MEASURMENT FOR OCEANS, SEAS AND LAKES OR VALLEYS, CAVES AND VOLCANOS, BUT FOR SOME OF US IT IS MORE IMPORTANT THEN THAT... IT IS A SECRET KEY TO MEASURE A STATE OF OUR SOULS, OF OUR MINDS, OF OUR BEING IN THIS WORLD. WHERE WE ARE?? HOW DEEP WE ARE??WHERE WE SWIMMING??ARE WE GOING DEEPER?? LISTEN TO MY ABYSS , THAT IS HOW DEEP I AM AT PRESENT....PEACE
DOWNLOAD MY ABYSS
............................................
5 comments:
RECENZJA FROM m-mike
dość psychodeliczne wejście klasykiem, kosmiczne dźwięki przytłumiają dźwięk policji za oknem biura, przejscie na drugi kawałek - zbyt mocno wszedłeś nowym bitem, mogłeś lekko podkręcać bass (6:47), to przejście by zabrzmiało idealnie. Przykładem przejścia z jajem jest 13 minuta, naprawdę fachowo! 15:30 hehe, tez lubiłem ten efekt titi-dada (podwójne coś tam), niestety na normalnym sprzecie ten efekt jest niedostepny :( ale tak na przestrogę, za dużo używasz efektów - proszę cię jak najmniej, sam popełniam ten błąd w chwilach podniecenia, ale jest jedna prawda - prawda muzyki po joincie, która mówi - jak najwięcej efektów, ale jest też druga na suchotnika- twoim efektem jest muzyka, rytm i 4 potencjometry - bas/mid/tre/gain oraz channel fadery (to uwaga dla ciebie, bo sie na pewno mocno przyzwyczaisz do cross fadera - na normalnym sprzecie crossa uzywaja tylko turntablerzy i hip-hopy, w tym rodzaju muzy jaka zapodajesz cross stoi na środku i używasz tylko ch-f)
19:00 klasyka pana pryka, kawałek który może być wszędzie, na początku na końcu i w środku - to tak zwane leniwce, czyli wrzucasz zeby zabić (po nim)
23 - cos tu sie nie zgrywa, czuć patataje w powietrzu, ale ale
dlaczego nie zabiłeś - 24:25 na wokalach jak juz cos to tylko echo
i 24:40 mogłeś zabić, zupełnie wyjść z poprzednim kawałkiem a wchodzący wypromować gainem albo jakim skokiem basu, cos slabo brzmi ten kawałek a ma moc, pamietaj ze czasem trzeba kawałkowi dodać mocy, o własnie ten kawałek trwa niespełna 1,5 min a juz uzyles 3xefektu, za duzo, promuj go basem i głośnością, jest zajebisty, zrobi moc za siebie.
piekny track, naprawde!
29:40 - dobrze kombinowałeś, ale sie pospieszyłeś - zszedłeś z basu ładnie, ale drugim wszedłeś basem za szybko, nie dałes odetchnąć, na początku był wokal, a brak basu wokalowi nie ujmuje, wiec mogles przeczekac i milutko wjeżdżać basem powoli albo wskoczyć za wokalem, staraj sie zawsze na gwałtowne ruchy szukać punktu zaczepienia, tzn. nie rób np skoku basu w powietrzu, tylko - konczy sie wokal i wtedy jeb, jest jakis sound - konczy sie i ciach, wtedy wszystko ma swój początek i koniec
34 - przejście ładnie się zaczyna, ale ten galaxy dźwięk kończący schodzący track, jakos za głośno wybrzmiewa, powinienes go troszke sciszyc, ale i tak - prawie prawie sie zaczepiły, ale poczatek idealnie, naprawde, o 34:23- ten dzwiek, ja bym juz go nawet moze nie puszczal.
Kawałek legenda, poruszył niejeden parkiet! :) :) :) A wszystko w londyńskim opakowaniu ciemnej uliczki na Oval, gdzie mr madness handluje podrabianą kokietką zrobioną z ibupromu i metam.
40 - brawo! brawo! nic dodac nic ując, zjechalismy ze stoku i znów wjeżdżamy orczykiem na górę, żeby sobie pojeździć, na tym właśnie polega ten rodzaj muzy - na nartach. a no i na szczurach. a raczej na szczurkach małych takich.
46 kolejne ładne, kolejne, a teraz szusujemy przez dolinkę, wspominamy bombfunk mc's i chemical brothers, to im zawdzięczamy te piękne sampliki
51 - zbyt nachalnie zacząłeś szurać nowym kawałkiem i coś tam patataje sie robią, wycofać się - też ludzka rzecz, zaraz zobaczymy jak podejdziesz od nowa do sprawy, 52 - uuu, za szybko wszedł zbyt mocny bass, jakby oderwany od rzeczywistości, przejścia powinny być jak najbardziej łagodne, hmmm moze to dlatego ze ten i poprzedni kawałek różnią się od siebie stylem, to juz mocniejsza muzka, z elementem napierdalanki, jakos nie pasuje mi do stylu całego seta? jak myslisz? tak! zdecydowanie zbyt mocna, nie pasuje!
59-33 - fajnie wszedłeś, wokalik ładnie, ale poprzedni mogłeś zciąć bass nieco wcześniej, to samo co 29:40, daj chwile czasu na zastanowienie, moze ktos chce przypalić papierosa, moze ktos chce sie dopchac na parkiet, co najmniej 15 sekund na wyciszenie emocji, i będzie dobrze
1:02 - dobra rady przyjacielu, nie wybieraj kawałków które zaczynaja sie wokalem, od samego początku wokal i duzo wokalu, to zawsze trudno zgrac, efekty mizerne, sam słyszysz, bit do bit, to ci pozwoli zrobic cos fajnego, przejscie wyszło po chuju sam słyszysz - nie wiesz co robic, ja tez bym nie wiedział. w ogole jakos ten kawałek nie brzmi mi do tego seta
1:05 - widzisz tu tez masz wyjscie na duzej ilosci wokalu i jeszcze w kolejnym tez wokal, nie nie, ten kawałek stanowczo nie nadaje sie, wykasuj go w ogole z dysku, zjebał ci kurwa taki fajny set! i jeszcze go ciągniesz jak makaron, kiedy zaczyna sie cos co powinno byc twoja wizytowka a jakich chuj come on get up everybody ci go zjebał
1:11 - bardzo ładne sie porobiły harmonie, no i kawałek też fajny ale po tym ostatnim na wykonczenie właśnie mi zabrakło czegoś z dozą funk, cos takiego moze
Ok. A ZATEM: CORAZ LEPIEJ! SZLIFUJ i połóż większy nacisk na dobór kawałków, żeby to była jedna całość, bo tu przez 3 kawałki zjebałeś sobie klimat!
ale tak dodam ze strasznie pierdzi ta twoja karta, zaoszczędź na imprezach i kup coś porządnego!!!!!
Maciej, jeśli napisałem za ostro albo nie wiem sie obrazisz może tak jak o ten wpis że kawałek zbyt niszowy to przepraszam, ale staram sie wykazac ci co robisz zle, zebys jak najszybciej szedł do przodu, po co masz do tego dochodzic sam miesiącami?
Hi Mike,
tu Kate. Nie znasz mnie i ja Ciebie nie znam, ale coś mi się wydaje, że zaczynam Cię lubić. Jeśli mój post jest w stanie wywołać jakikolwiek rezonans w Twojej przepastnej łepetynie :-), Maciej wytłumaczy Ci, kim jestem. I'M IMPRESSED WITH YOUR COMMENT!!!! DOBRY W RYJ! Poskładałam się dziś za moim korporacyjnym biurkiem w Bydgoszczy. Gorąco kibicuję Twojej KONSTRUKTYWNEJ KRYTYCE. JESTEŚ DOBRYM NAUCZYCIELEM. I'm absolutely positive! Maciuś powinien być Ci wdzięczny. To miłe, że dzielisz się swoją wiedzą, for free, a przecież wcale nie musisz. Maćko ma feeling, mam przeczucie, że zaczynasz szlifować diament. Trzymam kciuki za Was obu. Może Bóg da mi kiedyś napocząć klepki parkietu przed Twoimi / Waszymi dekami??? I would be honoured.
Love... Kate.
korporacyjne chwile można wykorzystać na dobre commentsy ;)
breko from gdańsk to bydzia!
Klania sie wpas michale konstruktywny krytycyzm powiem to ponownie to lubie jak tylko wroce do londo przeslucham secik jeszcze raz trzymajac recenzje w reku, fakt jest taki ze nie moge sie doczekac jak kupie decki ale mam nadzieje ze to juz niedlugo, a co do cioci kate no to ciocia zawsze ostry support no i powiem cioci ze bedzie miala wielka przyjemnosc poznac michala na weselu a wtedy konwersacje o muzyce poplyna daleko...pozdrawiam was serdecznie moi bardzo bliscy ludzie...Peace
na jakim weselu???
Post a Comment